Jakie są trzy wewnętrzne konflikty, z którymi zmaga się Makbet?

W akcie V szekspirowskiego Makbeta, w tytułowym bohaterze ujawniają się wewnętrzne konflikty.

Scenę otwiera Makbet, który wydaje się być przekonany, że może wytrzymać każdy atak swoich wrogów.  Trzyma się swojej wiary w przepowiednie czarownic.  Mówi o szczegółach – o mężczyźnie zrodzonym z kobiety  – jakby był niezwyciężony.

Jednak w ciągu zaledwie kilku sekund jest zrozpaczony, mówiąc, że „żył wystarczająco długo” i że nie powinien oczekiwać tych rzeczy, które przychodzą ze starości, takich jak „honor, miłość, posłuszeństwo”.

Pod względem emocjonalnym Makbet trzyma się przepowiedni, które sugerują, że jest niezniszczalny.  Racjonalnie jednak, wydaje się, że czuje coś innego.  Jego emocje nie wytrzymują faktu, że 10 000 żołnierzy szykuje się do ataku na niego.

Później,  Makbet znów będzie rozpaczał, gdy dowie się, że jego żona umarła.  W przemówieniu „Jutro” ujawni kolejny konflikt wewnętrzny: cokolwiek człowiek zrobi lub osiągnie, i tak jest to bez znaczenia.  Makbet popada w nihilizm, przekonanie, że nic nie ma znaczenia.

Jednak w Makbecie znów pojawiają się przeciwieństwa.  Wkrótce, czy to ważne, czy nie, stojąc w obliczu pewnej klęski, stanie do walki ze swoimi wrogami, walcząc i ginąc szlachetnie.