Zwolnienie akcji opowiadania następuje tuż po punkcie kulminacyjnym. W tym opowiadaniu punktem kulminacyjnym jest moment, w którym główna bohaterka, Ania Shirley, zdobywa prestiżowe stypendium na uniwersytet. Ciężko pracowała i zasłużyła na wspaniałą nagrodę. Jest to szczyt jej sukcesu, po tym, jak na początku była zubożałą sierotą, przygarniętą – początkowo niechętnie – przez średniozamożną starszą pannę Marylę (choć brat Maryli, Mateusz, od razu polubił Anię). Jednak nadchodzi nieoczekiwana przeszkoda w tym, co wydawało się bajkowym zakończeniem historii. Następuje nagła śmierć przybranego rodzica Mateusza na zawał serca oraz utrata oszczędności jego i Maryli, gdy bank bankrutuje.
Te traumatyczne wydarzenia sprawiają, że Ania czuje, iż nie może dłużej zostawiać Maryli samej, by mogła wyjechać na studia do miasta. Oznacza to, że musi zrezygnować ze swojej wielkiej szansy na zaistnienie w szerszym świecie. Jednak jest bardziej niż szczęśliwa, że może to zrobić i pozostać na Zielonym Wzgórzu, aby podjąć skromną pracę nauczycielki w miejscowej wiejskiej szkole, ponieważ kocha Marylę i Zielone Wzgórze ponad wszystko. Kiedy Ania podejmuje decyzję o pozostaniu z Marylą, doprowadza to do rozwiązania. Na początku odczuwa wielki smutek, ale po podjęciu decyzji o rezygnacji ze stypendium zyskuje „uśmiech na ustach i pokój w sercu”. Krótko mówiąc, choć musiała zrezygnować z sukcesu materialnego i społecznego, odniosła zwycięstwo moralne i duchowe.
W ten sposób historia zostaje pomyślnie zakończona. Choć nadal pozostaje smutek z powodu śmierci Mateusza, Ania znajduje spełnienie we wspieraniu Maryli; jest to jej szansa na odpłacenie za wszystko, co Maryla dla niej zrobiła. Maryla jest głęboko wdzięczna za wsparcie Ani. Ponadto Ania nawiązuje nową przyjaźń ze swoim dawnym szkolnym rywalem Gilbertem Blythe’em, a także pojawiają się oznaki rodzącego się między nimi romansu.